Był pijany - spowodował wypadek i uciekł
Opolscy policjanci zatrzymali 29-letniego kierowcę mitsubishi, który uderzył w latarnie i uciekł, pozostawiając w samochodzie dwoje rannych pasażerów. Szybko okazało się, że kierowca miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec Opola odpowie teraz za jazdę pod wpływem alkoholu, spowodowanie wypadku, a także nieudzielenie pomocy. Za takie czyny może mu grozić kara nawet do 3 lat więzienia oraz utrata uprawnień.
13 listopada, tuż po godzinie 6:00 policjanci ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym. Do zdarzenia miało dojść w Opolu przy ul. Rataja.
Funkcjonariusze pojechali na miejsce zdarzenia i tam zauważyli uszkodzone auto, przy nim stała para młodych osób. Szybko okazało się, że 20-latka i 26-letni mężczyzna jechali tym samochodem jako pasażerowie i w wyniku wypadku doznali obrażeń. Pogotowie ratunkowe zabrało poszkodowanych do szpitala. Natomiast 29-letni kierowca samochodu uciekł z miejsca zdarzenia.
Z ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynikało, ze kierowca mitsubishi jadąc ulicą Rataja w stronę ulicy Oleskiej stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przydrożną latarnię. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania sprawcy wypadku. Już po chwili zatrzymali mężczyznę w jego mieszkaniu. Badanie wykazało ponad 1,3 promila alkoholu w jego organizmie.
29-latek z Opola musi się teraz liczyć się z zarzutami jazdy pod wpływem alkoholu, spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanym. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za takie czyny oprócz utraty prawa jazdy grozi mu kara do 3 lat więzienia.