Oszukał co najmniej 100 osób - działał w całym kraju
Zarzut wymuszenia rozbójniczego usłyszał 34-latek, którego zatrzymali policjanci z Dobrodzienia. Nad sprawą pracowali również funkcjonariusze z sekcji dw. z cyberprzestępczością. Mężczyzna podejrzewany jest też o szereg oszustw, polegających na wyłudzeniu telefonicznych kodów doładowujących. Swoje ofiary miał wyszukiwać na portalach randkowych.
Do policjantów z Dobrodzienia zgłosił się mieszkaniec powiatu oleskiego. Mężczyzna zawiadomił, że dostaje sms-y z groźbami i ktoś próbuje od niego wymusić telefoniczne kody doładowujące. W sprawę zaangażowali się policjanci z Sekcji dw. z Cyberprzestępczością KWP w Opolu.
Śledczy ustalili, że sms-y miał wysyłać 34-letni mieszkaniec powiatu łódzkiego. Według funkcjonariuszy, zgłaszający to prawdopodobnie nie jedyny pokrzywdzony przez 34-latka. Mężczyzna swoje ofiary wyszukiwał na portalach randkowych. Później, gdy nawiązał z kimś kontakt, zdobywał jego zaufanie i wyłudzał od niego telefoniczny kod doładowujący. Często podawał się za kobietę, wtedy korespondencję prowadził za pomocą sms-ów.
Pokrzywdzony, który zgłosił sprawę, w ciągu 3 miesięcy przesyłał mężczyźnie - będąc przekonanym, że koresponduje z kobietą - kody warte 3 000 złotych. Gdy w pewnym momencie odmówił, 34-latek zaczął grozić mu śmiercią.
Policjanci, którzy cały czas pracują nad tą sprawą ustalili, że mężczyzna działał od 2012 roku. Jest podejrzewany o oszukanie co najmniej 100 osób na terenie całego kraju. Wyłudził w ten sposób kody doładowujące warte minimum 10 000 złotych.
Prokurator zastosował wobec zatrzymanego policyjny dozór, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledczy ustalają kolejnych pokrzywdzonych.