Swój alkoholowy łup wywiózł skradzionym seatem
Policjanci z Brzegu zatrzymali 23-letniego mężczyznę, którzy na swoim koncie ma m.in. włamanie do restauracji i kradzież 60 butelek alkoholu. Wszystko to wywiózł kradzionym seatem, do którego zamontował skradzione wcześniej z innego samochodu tablice rejestracyjne. Straty, jakie spowodował to blisko 20 000 złotych. Na wniosek funkcjonariuszy, brzeska prokuratura zadecydowała o objęciu mężczyzny policyjnym dozorem. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
4 listopada oficer dyżurny brzeskiej komendy otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednej z restauracji w mieście. Na miejsce natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, a także grupa dochodzeniowo-śledcza. Wykonali szereg ustaleń w sprawie i zabezpieczyli liczne materiały dowodowe. Wszystkie te czynności pozwoliły ustalić podejrzewanego mężczyznę. Policjanci już następnego dnia namierzyli 23-letniego mieszkańca miasta.
Podejrzewany ukrywał się u znajomego. Do drzwi mieszkania zapukali policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego, którzy zatrzymali mężczyznę. W toku wykonywanych czynności ustalili, że podejrzewany włamał się do restauracji i skradł 60 butelek alkoholu. Następnie włamał się do seata, który stał na parkingu tuż obok lokalu. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna ściągnął z pojazdu tablice rejestracyjne, a w to miejsce założył oznaczenie rejestracyjne wcześniej skradzione z innego samochodu. Na koniec wsiadł za kierownicę wbrew sądowemu zakazowi prowadzenia pojazdów i odjechał ze swoim łupem. Kiedy uszkodził auto, porzucił je w polu, z którego nie był już w stanie wyjechać.
Straty, jakie spowodował swoim działaniem to blisko 20 000 złotych. Mężczyzna łącznie usłyszał 3 zarzuty. Dotyczą one kradzieży i włamania, kradzieży i użycia tablicy rejestracyjnej, a także złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Do wszystkich zarzutów się przyznał. Grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia. Na wniosek funkcjonariuszy, brzeska prokuratura objęła podejrzanego policyjnym dozorem.


