Rowerzysta wjechał pod nadjeżdzające auto, bo patrzył w telefon
64-letni rowerzysta trafił do szpitala po zderzeniu z pojazdem osobowym. Kierujący jednośladem zamiast na jeździe, skupił uwagę na korzystaniu z telefonu komórkowego. Stracił czujność i wjechał wprost pod jadący za nim samochód. Mężczyzna z obrażeniami głowy trafił do szpitala. Policjanci apelują do wszystkich rowerzystów o rozwagę!
W miniony czwartek na drodze pomiędzy Balcarzowicami, a Kotulinem, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty i kierującej pojazdem osobowym. Jak ustalili policjanci, 64-letni mężczyzna jadąc jednośladem, nie skoncentrował się na sytuacji na drodze, lecz na obsłudze swojego smartfona.
Rowerzysta poruszał się przy krawędzi jezdni, jednak w pewnym momencie zaczął zjeżdżać do środka, wprost pod jadący za nim samochód. Kierująca nie miała możliwości uniknięcia zderzenia i najechała na tył jednośladu.
Siła uderzenia sprawiła, że rowerzysta uderzył w maskę i szybę pojazdu. Mężczyzna doznał obrażeń głowy i został przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.
Apel do rowerzystów – bezpieczeństwo to odpowiedzialność
Policjanci przypominają, że rowerzyści, podobnie jak kierowcy samochodów, są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego i mają istotny wpływ na bezpieczeństwo własne oraz innych osób.
Podstawowe zasady bezpiecznej jazdy na rowerze:
- zawsze zachowuj koncentrację na drodze. Korzystanie z telefonu podczas jazdy jest prawnie zabronione i znacząco zwiększa ryzyko wypadku;
- poruszaj się zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Rowerzysta ma obowiązek korzystać z odpowiedniej strony jezdni, ścieżki rowerowej lub pasa ruchu dla rowerów;
- używaj elementów odblaskowych i oświetlenia. Zwiększa to Twoją widoczność dla kierowców;
- zachowuj bezpieczną odległość od innych pojazdów i użytkowników dróg;
- korzystaj z kasku ochronnego. Może uratować życie lub uchronić przed poważnymi obrażeniami w razie upadku.
Apelujemy do rowerzystów – zadbajcie o swoje bezpieczeństwo. Nawet chwila nieuwagi, spowodowana rozmową telefoniczną, czy pisaniem wiadomości, może zakończyć się tragicznie.