Przyjechał do sklepu po wodę - w organizmie miał 1,5 promila
Dzięki reakcji świadków nietrzeźwy kierowca stanie przed sądem. Dwie młode kobiety zauważyły jak podejrzanie zachowujący się mężczyzna wysiada z samochodu i zataczając się idzie do sklepu. Przeczucie nie myliło świadków zdarzenia – właściciel opla w organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu teraz kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
W niedzielny wieczór na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie od zaniepokojonych świadków zdarzenia, którzy informowali, że w jednej z miejscowości w gminie Grodków pod sklep podjechał samochodem kierowca pod wpływem alkoholu.
Mundurowi z Komisariatu Policji w Grodkowie natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Świadkowie potwierdzili zgłoszenie i wskazali samochód, którym kierujący przyjechał do sklepu. Zgłaszające podejrzewały, że może być on nietrzeźwy, gdyż było czuć od niego alkohol i nie potrafił utrzymać równowagi.
Policjanci szybko dotarli do podejrzewanego, który chciał się oddalić z miejsca. 21-latek został zatrzymany. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Młody kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi zatrzymali prawo jazdy 21-latka. Jak się okazało, młody mężczyzna niedługo nacieszył się swoimi uprawnieniami. Zaledwie w 2024 roku zdał egzamin, a teraz je stracił, bo jak tłumaczył, przyjechał tylko po wodę do sklepu.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości młodemu kierującemu grozi kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.