Uciekł do lasu - dopadł go policyjny pies
Nyscy policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca Bytomia. Podejrzany jest on o zniszczenie przywłaszczonego wcześniej seata, kierowanie pod wpływem alkoholu oraz pomimo sądowego zakazu. Mężczyzna po rozbiciu samochodu uciekł do lasu lecz skuteczny trop podjął za nim policyjny pies. 30-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
15 września nyscy policjanci zostali wezwani do zdarzenia drogowego w gminie Otmuchów. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że osobowy seat zjechał z drogi po czym uderzył w drzewo. Samochód stanął w płomieniach a dwaj mężczyźni wysiedli z niego i uciekli.
Do pomocy w poszukiwaniach przyjechał przewodnik psa ze swoim czworonogiem. Policyjny pies podjął trop za uciekinierami. Po chwili obaj mężczyźni zostali zatrzymani w lesie. Okazało się, że 30-latek z Bytomia i 36-letni mieszkaniec Łodzi byli nietrzeźwi – mięli ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że seat którym obaj jechali został wcześniej przywłaszczony. Mężczyźni swoją przejażdżkę zakończyli w policyjnym areszcie.
30-letni mieszkaniec Bytomia usłyszał już zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz pomimo aktywnego zakazu sądowego. Dodatkowo odpowie za krótkotrwałe użycie pojazdu, a następnie porzucenie go w stanie uszkodzonym. Grozi mu teraz kara do 8 lat więzienia.