Seniorki odprawiły oszustów z kwitkiem
Jak nie dać się oszustom pokazały wczoraj opolskie seniorki. Mieszkanki Opola i Niemodlina otrzymały telefon od osoby podającej się za ich wnuczkę, która potrzebowała natychmiastowej pomocy finansowej. Seniorki nie dały się nabrać. Przytomnie rozłączyły rozmowę i powiadomiły o wszystkim policję.
20 lipca, do 74-letniej mieszkanki Opola zadzwoniła oszustka podająca się za jej wnuczkę. Powiedziała, że wraca z Holandii i po drodze miała wypadek. Dopytywała, ile pieniędzy ma w domu i czy ma jakąś biżuterię. Reakcja seniorki była wzorowa. 74-latka nie odpowiedziała na te pytania i rozłączyła rozmowę. Następnie o wszystkim powiadomiła policję.
Tego samego dnia również mieszkanka Niemodlina otrzymała podobny telefon. I znów oszustka podała się za potrzebującą natychmiastowej pomocy wnuczkę. Oczywiście chodziło o pomoc finansową. Domniemana wnuczka zażądała 60 000 złotych. Także tym razem oszuści nie wyciągnęli od seniorki ani złotówki. 74-latka rozłączyła rozmowę i powiadomiła o wszystkim policję.
Nasze seniorki miały wiedzę o metodzie oszustw „na wnuczka” i umiejętności radzenia sobie w takich sytuacjach. Ich przytomna reakcja – rozłączenie rozmowy i powiadomienie Policji – sprawiła, że zachowały swoje oszczędności.
Pamiętajmy, że tylko gdy rozłączymy wcześniejszą rozmowę, to po wybraniu nr 997 połączymy się z prawdziwym policjantem.