Areszt za podpalenie
22 osoby ewakuowane, w tym 2 miesięczne dziecko - tak zakończyła się interwencja służb, której powodem był pożar budynku wielorodzinnego w Praszce. Policjanci do tej sprawy zatrzymali 37-latka podejrzanego o podpalenie. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał blisko 3,5 promila. Na wniosek prokuratora, sąd tymczasowo aresztował go na 3 miesiące.
Do zdarzenie doszło przed południem 13 marca. Wtedy to, dyżurny praszkowskiego komisariatu został zaalarmowany o pożarze przy jednej z ulic w mieście. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci oraz inne służby.
Z uwagi na duże zadymienie, strażacy przy użyciu drabin i hydraulicznego podnośnika ewakuowali 22 osoby, w tym 2 miesięczne dziecko. Dwie osoby w związku z doznanymi obrażeniami trafiły do szpitala. W akcji uczestniczył śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Opola.
Po oddymieniu budynku technik kryminalistyki zabezpieczył ślady. W tym samym czasie kryminalni rozpoczęli typowanie potencjalnego sprawcy. Po kilku godzinach, kryminalni zatrzymali podejrzewanego o ten czyn 37-letniego mieszkańca powiatu oleskiego. Mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem pokazało, że miał w organizmie prawie 3,5 promila alkoholu.
Po wytrzeźwieniu 37-latek usłyszał zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach. Taki czyn zagrożony jest karą nawet do 5 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na wniosek prokuratora, sąd tymczasowo aresztował go na 3 miesiące.