Wpadli na policyjnej blokadzie - grozi im nawet do 10 lat więzienia
Niespełna godzinę zajęło policjantom z Dobrodzienia i Zawadzkiego zatrzymanie podejrzanych o kradzież rozbójniczą. 25 i 43-latek z województwa małopolskiego wpadli z łupami na policyjnej blokadzie w Zawadzkiem. Okazało się, że to nie jedyne przestępstwo, jakie mieli popełnić tej nocy. Łącznie mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów, a wartość skradzionego mienia pokrzywdzeni oszacowali na ponad 13 000 złotych. Podejrzanym grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
W miniony piątek (11 marca) około godz. 4.00 dyżurny oleskiej komendy został zaalarmowany o kradzieży elektronarzędzi w jednej z miejscowości gminy Zębowice. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z Dobrodzienia. Mundurowi ustalili, że właściciel skradzionych elektronarzędzi usłyszał włamywaczy, kiedy ci plądrowali jego samochód. Spłoszeni porzucili część łupu i próbowali uciec. Zgłaszający dobiegł do samochodu, chwycił za kierownicę, a kiedy próbował wyjąć kluczyki, pojazd szybko ruszył i jeszcze jakiś czas ciągnął go za sobą.
Pokrzywdzony przekazał mundurowym kluczową informację - kolor, markę, początkowe numery rejestracyjne i kierunek w jakim odjechali sprawcy. Dyżurny komendy natychmiast powiadomił o zdarzeniu ościenne jednostki policji i kilkanaście minut przed 5 rano podejrzani wpadli na punkcie blokadowym wystawionym przez policjantów z Zawadzkiego.
W pojeździe mundurowi zabezpieczyli skradzione elektronarzędzia, wycięte katalizatory oraz narzędzia służące do ich kradzieży. 25-letni kierowca i 43-letni pasażer, mieszkańcy województwa małopolskiego, trafili do policyjnego aresztu.
Kryminalni z Dobrodzienia ustalili, że tylko tej nocy łupem zatrzymanych padły elektronarzędzia i 3 katalizatory, które podejrzani wycięli z audi, skody i forda zaparkowanych na terenie powiatu namysłowskiego. Łączna wartości skradzionego mienia to ponad 13 000 złotych.
Obaj zatrzymani usłyszeli łącznie 11 zarzutów w tym kradzieży rozbójniczej, kradzieży, usiłowania kradzieży oraz spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Do przedstawionych im zarzutów przyznali się. Podejrzanym grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.