Upozorowali kradzież swojego samochodu – myśleli, że unikną kary
Kryminalni z Opola zatrzymali 19-latka i jego o 7 lat starszego kolegę. Mężczyźni podejrzani są o szereg włamań do domów i samochodów. Ich łupem padały między innymi pieniądze, biżuteria oraz akumulatory. Później, aby ,,nie wpaść” starszy z mężczyzn zgłosił kradzież pojazdu, którym się poruszali. Obaj łącznie usłyszeli 17 zarzutów - grozi im do 10 lat więzienia.
Pod koniec listopada, do policjantów z Komisariatu II Policji w Opolu przyszedł 26-letni mieszkaniec miasta, który zgłosił kradzież swojego samochodu. Policjanci, którzy zajęli się sprawą zabezpieczyli ślady i rozpoczęli typowanie osób mogących mieć związek z przestępstwem.
Kryminalni szybko ustalili, że do kradzieży auta nie doszło. Jak się okazało, zgłaszający kilka dni wcześniej wraz ze swoim 19-letnim kolegą pojechał do jednej z podopolskich miejscowości. Tam, mężczyźni próbowali okraść jeden z domów, lecz zostali spłoszeni przez właściciela. Następnie, bojąc się, że poszkodowany zapamiętał ich numery rejestracyjne postanowili upozorować kradzież pojazdu którym się poruszali. Mężczyźni, aby uwiarygodnić kradzież wybili w samochodzie szybę i wyrywali kable od stacyjki pojazdu.
Śledczy pracujący nad sprawą powiązali obu młodych mężczyzn z innymi przestępstwami, w tym włamaniami do domów oraz samochodów. Ich łupem padły między innymi biżuteria, pieniądze, akumulatory oraz nawigacja samochodowa. Następnie kradzione przedmioty były sprzedawane w lombardzie oraz skupie złomu.
Zebrane przez śledczych dowody pozwoliły na przedstawienie obu zatrzymanym łącznie 16 zarzutów, do których się przyznali. Dodatkowo 26-latek odpowie za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.
Zajmujący się sprawą funkcjonariusze przewidują dalszy jej rozwój, a podejrzani muszą liczyć się z tym, że mogą usłyszeć kolejne zarzuty.