Miał blisko 2 promile - nie pozwolił prowadzić trzeźwej żonie
"To ona prowadziła", tak nietrzeźwy kierowca tłumaczył się tuż po zatrzymaniu go przez głubczyckich policjantów. Chwilę wcześniej 39-latek nie pozwolił prowadzić auta żonie. Następnie sam usiadł za kierownicą i po przejechaniu około 100 metrów wjechał w pole. O całym zdarzeniu mundurowych powiadomiła żona kierowcy.
22 października, tuż po północy dyżurny głubczyckiej jednostki powiadomiony został o nietrzeźwym kierowcy, który kierując osobowym audi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w pole.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze zauważyli mężczyznę siedzącego za kierownicą pojazdu. Na ich widok mężczyzna próbował uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec powiatu. Mężczyzna tłumaczył się, że to nie on kierował pojazdem, tylko jego żona. Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości 39-latka. Urządzenie pokazało niemal dwa promile alkoholu w organizmie.
Jak ustalili policjanci mężczyzna jechał z żoną. Kiedy doszło między nimi do kłótni kazał kobiecie zatrzymać się i wysiąść z pojazdu. Następnie sam zasiadł za kierownicą. Po przejechaniu około 100 metrów stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w pole. Żona w obawie, że mąż będzie próbował kontynuować jazdę powiadomiła o wszystkim policjantów.
Po wytrzeźwieniu, 39- latek usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Grozi mu do 2 lat więzienia, grzywna do 5 000 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna odpowie także za kierowanie pojazdem, bez posiadania przy sobie prawa jazdy.