Do aresztu trafił 48-latek, który groził policjantom szablą
Zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy i tymczasowy areszt - to finał policyjnej interwencji. Policjantów o zdarzeniu poinformowali mieszkańcy Krapkowic, którzy obawiali się o swoje bezpieczeństwo. Z przekazanych informacji wynikało, że po mieście biega agresywny mężczyzna i grozi użyciem szabli. 48-latek został zatrzymany. Musi się teraz liczyć z karą nawet 10 lat więzienia.
2 września, tuż po godzinie 21:00 dyżurny z Krapkowic otrzymał informację o tym, że w centrum miasta biega mężczyzna z niebezpiecznym narzędziem. Z przekazanych przez mieszkańców informacji wynikało, że mężczyzna wymachuje w ich stronę najprawdopodobniej mieczem lub maczetą.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. Na jednym z głównych skrzyżowań zauważyli mężczyznę, który w ręce trzyma szablę. Mężczyzna widząc mundurowych ruszył w ich stronę grożąc policjantom pozbawieniem życia. Nie reagował też na wydawane przez funkcjonariuszy polecenia, a jego zachowanie było nadal agresywne. Z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia, policjanci oddali strzał ostrzegawczy, wzywając tym samym mężczyznę do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu.
Po chwili mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. To 48-letni mieszkaniec Krapkowic. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie blisko 3 promile alkoholu.
Zatrzymany usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Sąd na wniosek prokuratury aresztował go tymczasowo na 3 miesiące. Teraz musi się liczyć z karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.