Zatrzymany na A4 - policjanci podejrzewają, że prowadził po narkotykach
23-latek ze Śląska został zatrzymany na autostradzie A4. W jego aucie policjanci znaleźli marihuanę. Funkcjonariusze podejrzewają również, że mógł prowadzić pod wpływem narkotyków. Informację o kierowcy, który podczas jazdy miał palić marihuanę, funkcjonariusze otrzymali od innych kierowców. Za takie przestępstwo może grozić nawet do 2 lat wiezienia.
15 lipca, tuż przed godzina 18:00, policjanci z Krapkowic otrzymali informację, że opolskim odcinkiem autostrady A4 jedzie samochód dostawczy, którego kierowca, podczas jazdy prawdopodobnie palił marihuanę. Informacja pochodziła od jednego z kierowców, który widział, że mężczyzna palił susz ze szklanej lufki.
Już po chwili patrol drogówki zatrzymał dostawczego volkswagena. Szybko okazało się, że podejrzenia zgłaszającego były słuszne. W kabinie samochodu wyczuwalna była charakterystyczna woń palonego narkotyku. Podczas sprawdzania samochodu policjanci znaleźli marihuanę.
23-letni mieszkaniec Śląska został zatrzymany. Policjanci ustalili również, że mężczyzna nie posiada także uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Zatrzymany usłyszał już zarzut posiadania narkotyków, do którego się przyznał. Odpowie również za jazdę samochodem bez uprawnień.
W związku z podejrzeniem, że 23-latek mógł prowadzić pod wpływem narkotyków. Mężczyźnie została pobrana krew. Gdy wyniki badań potwierdzą obecność narkotyków w organizmie, mężczyzna może usłyszeć zarzut, za który grozi do 2 lat więzienia.