Policjanci uratowali nastolatkę - dziewczyna chciała skoczyć z wiaduktu
Asp. sztab. Kazimierz Siudziński i sierż. Paweł Pilarski z Posterunku Policji w Byczynie uratowali życie nastolatce. Policjanci odebrali zgłoszenie, że dziewczyna chciała rzucić się z wiaduktu. Wcześniej, połknęła kilkanaście tabletek uspokajających. Jak się okazało, pomoc przyszła w samą porę. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
29 marca, wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku otrzymał od dyspozytora pogotowia ratunkowego informację o nastolatce, która chciała popełnić samobójstwo.
Oficer dyżurny natychmiast zadzwonił do niej i podczas rozmowy z nastolatką ustalił, że dziewczyna stoi na wiadukcie kolejowym w Byczynie. Policjant ustalił także, że 17-latka połknęła kilkanaście tabletek uspokajających, po których źle się czuje. Na miejsce natychmiast skierował patrol policji. O wszystkim powiadomił również pogotowie ratunkowe. Jednocześnie przez cały czas rozmawiał z nastolatką.
Dojeżdżając na miejsce zdarzenia funkcjonariusze, zauważyli dziewczynę, w momencie, gdy ta wychylała się poza barierę mostu. 17-latka znajdowała się kilkanaście metrów nad torami kolejowymi.
Policjanci zaczęli z nią rozmawiać. Początkowo dziewczyna nie chciała odsunąć się od krawędzi mostu. Jednak mundurowi przekonali ją, aby się cofnęła. Gdy to zrobiła, chwycili ją i przekazali załodze pogotowia ratunkowego. Młoda kobieta trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.