Ostrzegamy przed oszustwami internetowymi
Oszuści cały czas są aktywni i próbują różnych metod na wzbogacenie się. Dzwonią do seniorów i wyłudzają od nich pieniądze. Kontaktują się również z młodszymi osobami i okradają je z oszczędności. W ostatnim czasie brzescy policjanci odnotowali kilka takich oszustw. Przeczytajcie i uczulcie swoich znajomych na co muszą uważać.
Z przyjętych w ostatnich dniach zawiadomień wynika, że do poszkodowanych dzwoni osoba podająca się za pracownika banku, a numer który się wyświetla jest łudząco podobny do linii bankowej. Rozmówca informuje o rzekomych nieautoryzowanych transakcjach, które zostały udaremnione przez dział techniczny. Następnie namawia właściciela rachunku do zainstalowanie aplikacji, która pozwoli na zeskanowanie telefonu i oczyszczenie go z wirusów, które najprawdopodobniej były przyczyną włamania się na jej konto bankowe. Jednocześnie aplikacja miała udaremnić przelewy.
W rzeczywistości jednak po zainstalowaniu aplikacji oszust uzyskał od poszkodowanej hasło i kody uwierzytelniające, które pozwoliły mu na zrealizowanie przelewu. W pierwszym przypadku poszkodowana straciła blisko 30 000 złotych, natomiast w drugim 5 000. Bank nigdy nie zażąda ściągnięcia aplikacji.
Inne oszustwa dotyczą metody na tzw. phishing. Sposób jest znany od kilku lat, jednak cały czas zdarzają się osoby, które dają się oszukać. Oszuści podszywają się pod dostawców prądu lub gazu i wysyłają sms-y o konieczności dopłaty. Zazwyczaj, kwota jaką należy wpłacić jest niska. Aby usprawnić szybkie załatwienie sprawy, w wiadomości podają link, który przekierowuje na stronę łudząco podobną do banku lub operatora płatności. Kiedy klikniemy w niego, następnym krokiem jest wprowadzenie danych wrażliwych, które oszust przechwytuje i dzięki nim może się zalogować na nasze bankowe konto.
Kilka dni temu młoda mieszkanka Brzegu padła ofiarą takiego oszustwa. Na swój telefon otrzymała wiadomość sms, z której wynikało, że dorachunku za prąd musi dopłacić brakującą kwotę 3,46 zł. Po kliknięciu w podany w wiadomości link wprowadziła swoje dane (nr PESEL, login, hasło) dodała kolejne urządzenia i autoryzował przelew bankowy. W ten sposób straciła 2 000 zł.
Przede wszystkim nie bądźmy tacy łatwowierni i nie dajmy się presji czasu, którą wzbudzają w nas oszuści. Każdą informację, którą otrzymujemy drogą mailową i za pośrednictwem sms-ów możemy sprawdzić. Nie śmiesz się i nie klikaj bez namysłu w podanY w wiadomości link. Natomiast jeśli dzwoni do nas osoba podająca się za pracownika banku, bądźmy czujni i nie podawajmy haseł i kodów autoryzacyjnych. Nie ściągajmy też polecanych przez te osoby aplikacji – to narzędzie, które pozwalają oszustom odczytać dane z naszego urządzenia. Bank nigdy nie zażąda ściągnięcia aplikacji. Zawsze takie połączenie można zakończyć i zadzwonić na znany nam numer naszego banku. Chrońmy swoje dane osobowe!