Uważajcie na oszustów podszywających się za policjantów!
Policjanci cały czas apelują i ostrzegają przed oszustami. Mimo to, nadal zdarzają się osoby, które przekazują swoje oszczędności przestępcom. Przekonała się o tym 37-latka, która odebrała telefon od rzekomego policjanta i straciła 20 000 złotych. Nie dajmy się oszukać. Pamiętajmy - policjanci nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie pieniędzy czy też podanie dostępu do kont bankowych!
9 lipca, około godz. 22:00 do nyskiej komendy zgłosiła się 37-latka, która powiadomiła, że na jej telefon komórkowy zadzwonił mężczyzna i przedstawił się jako funkcjonariusz policji. Twierdził, że przestępcy maja duplikat dowodu osobistego kobiety i próbują wziąć kredyt na jej osobę. Na potwierdzenie, że jest policjantem kazał rozmówczyni zadzwonić na numer 997#, nie rozłączając się przy tym.
Kiedy 37-latka tak uczyniła, po drugiej stronie słuchawki usłyszała głos kobiety, która potwierdziła, że rozmawia z policjantem. Następnie rzekomy policjant, zapytał rozmówczynię w jakich bankach ma konta i polecił, aby przekazała mu numery do logowania oraz hasła. Dodał, że w pracownik z banku również jest zamieszany w to przestępstwo, a jej telefon prywatny jest na podsłuchu. Niestety kobieta zgodziła się na polecenia wydawane przez fałszywego funkcjonariusza, w efekcie czego straciła 20 000 złotych.
Pamiętajmy!
Funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! NIGDY też nie proszą o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom, nie proszą o dane kont bankowych czy też dane osobowe.
Aby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa nigdy nie podawaj przez telefon swoich danych. Nie informuj, w jakich bankach i na jakich lokatach gromadzisz oszczędności. Nie ufaj nieznanym rozmówcom. Pod żadnym pozorem nie pobieraj gotówki i nie przekazuj jej rzekomym policjantom. We wszystkich podejrzanych czy wątpliwych sytuacjach, należy niezwłocznie skontaktować się z Policją dzwoniąc po numer alarmowy 112.