Pościg za skradzionym busem - policjantki zatrzymały podejrzanego
Policjantki ze Zdzieszowic najpierw dogoniły i zatrzymały skradzionego busa, później obezwładniły siedzącego za kierownicą 34-latka. Mężczyzna miał chwilę wcześniej wykorzystać nieobecność kierowcy i odjechać zaparkowanym na stacji pali samochodem. Skradziony pojazd wrócił już do swojego prawowitego właściciela. Z kolei 34-letni mieszkaniec Zdzieszowic został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
O kradzieży, do której doszło 1 września około 5:30 rano, policjantki ze Zdzieszowic zostały powiadomione przez oficera dyżurnego. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że do kradzieży busa doszło na miejscowej stacji paliw. Gdy kierowca wszedł do budynku stacji, ktoś wykorzystał jego nieobecność, wsiadł do samochodu i odjechał w kierunku Krapkowic.
Najbliżej miejsca był policyjny patrol policjantek z komisariatu w Zdzieszowicach. Funkcjonariuszki natychmiast ruszyły w pościg za osobą odpowiedzialną za tę kradzież. Już po kilkunastu minutach dogoniły i zatrzymały poszukiwany samochód. Za kierownicą siedział 34-letni mieszkaniec Zdzieszowic. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.
Skradziony bus wrócił już do swojego właściciela. Z kolei zatrzymany 34-latek usłyszał zarzut kradzieży. Za takie przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia.