Za wypalanie traw odpowie przed sądem
Wypalanie traw już dawno powinno przejść do lamusa. Ryzyko pożaru i realne zagrożenie dla ludzi i przyrody jest ogromne – zysków nie ma żadnych. Świadomość ludzi na szczęście rośnie. To właśnie dzięki zgłoszeniu zaniepokojonych mieszkańców, policjanci „na gorącym” uczynku zatrzymali 47-latka. Mężczyzna usłyszał już zarzuty związane ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa pożaru. Jego sprawa trafi do sądu.
Na początku tygodnia zaniepokojeni mieszkańcy jednej ze wsi w gminie Wilków zauważyli płomienie na pobliskich polach. Szybko powiadomili straż pożarną oraz policję. Ogień rozprzestrzeniał się już w sposób niekontrolowany. Gdy strażacy gasili pożar, policjanci zajęli się sprawą jego zarzewia.
Funkcjonariusze przeczesali okoliczne bezdroża. To właśnie tam, na „gorącym uczynku”, zatrzymali 47-letniego mieszkańca gminy Wilków. Mundurowi ustalili, że mężczyzna ten ogień podkładał w przydrożnych rowach. Dodatkowo miał on już tego samego dnia wypalać trawę w innym miejscu. Jak się okazało, mężczyzna był nietrzeźwy – został więc zatrzymany przez miejscowych policjantów.
47-latek usłyszał dwa zarzuty związane ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa pożaru. Mężczyzna przyznał się on do winy. Jego sprawa trafi do sądu. Grozi mu teraz wysoka grzywna lub kara aresztu.
-
zdjęcie poglądowe -
zdjęcie poglądowe -
zdjęcie poglądowe
