Aktualności

Zatrzymany za fałszywy alarm bombowy

Data publikacji 31.05.2016

Nawet do 8 lat więzienia może grozić mężczyźnie, który zawiadomił nyską policję o bombie podłożonej w autobusie komunikacji miejskiej. Policyjni pirotechnicy sprawdzili 37 autobusów. Alarm okazał się fałszywy. Już kilka godzin po telefonie, kryminalni zatrzymali 46-latka podejrzanego o ten czyn. Mężczyzna usłyszał już zarzut w tej sprawie.

25 maja, kilka minut po godzinie 22:00, do dyżurnego nyskiej Policji zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że w jednym z autobusów komunikacji miejskiej znajduje się ładunek wybuchowy. Bomba miała eksplodować w centrum miasta. Po tej rozmowie dyżurny natychmiast na miejsce wezwał policyjnych pirotechników. To oni krok po kroku sprawdzali wszystkie autobusy komunikacji miejskiej. Łącznie przeszukali aż 37 pojazdów. Niczego nie znaleziono. Alarm okazał się fałszywy.

Równocześnie nyscy kryminalni poszukiwali już osoby odpowiedzialnej za to zgłoszenie. Już po kilku godzinach wytypowali, a później zatrzymali 46-latka podejrzanego o fałszywy alarm. Mieszkaniec gminy Nysa w chwili zatrzymania miał ponad promil alkoholu w organizmie. Policjanci znaleźli także telefon, z którego prawdopodobnie mężczyzna wykonał połączenie.

Zatrzymany usłyszał już zarzut związany z wywołaniem nieistniejącego alarmu bombowego. 46-latkowi może teraz grozić nawet do 8 lat więzienia. Policjanci przestrzegają przed tego typu „żartami”. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych. 

Film zatrzymany za fałszywy alarm

Powrót na górę strony