Aktualności

Uważajmy na fałszywe SMS-y od oszustów

Data publikacji 26.02.2020

Oszuści wymyślają wciąż nowe metody, by wyłudzić od nas pieniądze. Tym razem podszywając się pod firmę kurierską, skontaktowali się z mieszkanką Nysy i wysłali jej SMS-a z prośbą o dopłatę za zamówioną przesyłkę w kwocie 0,89 zł. Kobieta kliknęła w podany w wiadomości link i zrobiła przelew na żądaną kwotę. W rzeczywistości z jej konta zniknęło prawie 3 000 złotych. W każdym przypadku, gdy chodzi o pieniądze, pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania. Nie wchodźmy na dołączone do wiadomości linki i nie logujmy się przez nie na swoje konta bankowe.

Internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić jest niska - w granicach 1 zł. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta, takie jak login czy hasło. Tym samym umożliwia oszustowi przechwycenie tych danych. Ktoś, kto często otrzymuje paczki, może być  łatwym celem dla przestępców, zwłaszcza jeśli oczekuje akurat na przesyłkę.

Dwa dni temu ofiarą takiego oszustwa padła mieszkanka Nysy, która otrzymała wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,89 zł. Kobieta kliknęła w link dołączony do otrzymanej wiadomości, po czym przelała „brakującą kwotę”. Jak się później okazało, z jej konta zamiast niewielkiej sumy, zniknęło prawie 3000 złotych.

Kilka wskazówek jak uchronić się przed tego typu oszustwami!

  • Przede wszystkim nie wchodźmy na dołączone do wiadomości linki i nie logujmy się przez nie na swoje konto bankowe.
  • Jeśli nam się to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy.
  • Czytajmy dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów.
  • Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed stratą pieniędzy.
Powrót na górę strony