Nie ma zgody na nietrzeźwych kierowców
Policjanci z Brzegu zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców. Najstarszy, 41-latek, za kierownicę busa wsiadł z 3 promilami alkoholu w organizmie, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w krzaki. Na szczęście w tym przypadku nikomu nic się nie stało, a każdy z nieodpowiedzialnych kierowców za swoje czyny poniesie prawne konsekwencje.
W miniony weekend policjanci z Brzegu zatrzymali trzech nietrzeźwych kierowców. Pierwszy z nich wpadł w piątkową noc. Z przekazanej przez świadka informacji wynikało, że na parkingu przed jednym z marketów w mieście kierowca opla ma kręcić tzw. bączki. Na miejscu funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego potwierdzili zgłoszenie i wylegitymowali siedzącego za kierownicą mężczyznę. Szybko się okazało, że 20-letni obywatel Ukrainy był nietrzeźwy, w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu.
Drugi z kierowców został zatrzymany w sobotnią noc. Wówczas o godzinie 1:30, na jednej z ulic w Brzegu, policjanci zauważyli opla. Pojazd miał niesprawne światła mijania i stopu. Dodatkowo, kierowca poruszał się drogą jednokierunkową pod prąd i złamał zakaz wjazdu. Po zatrzymaniu go, okazało się, że od kierowca, mieszkaniec powiatu namysłowskiego w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu.
Do ostatniego zdarzenia doszło w niedzielę o godzinie 17:00. Policjanci z ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca opla miał zjechać z drogi i podróż zakończyć w krzakach. Jak się okazało, mężczyzna miał problem z utrzymaniem równowagi, a jego mowa była bełkotliwa. 41-letni obywatel Ukrainy w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu.
Wszyscy kierowcy stracili już swoje uprawnienia, a za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 2 lat więzienia, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.