Pobili, bo nie podwiózł ich do domu
Policjanci z Ozimka zatrzymali w pościgu dwóch mężczyzn podejrzanych o pobicie 58-letniego mieszkańca gminy. Napastnicy napadli na mężczyznę przed jednym z lokali, bo ten nie chciał odwieźć ich do domu. Na widok policyjnego radiowozu obaj uciekli do pobliskiego lasu. 29 i 37-latek zostali zatrzymani przez mundurowych i przewiezieni do policyjnych aresztów. Następnego dnia mieszkańcy powiatu opolskiego usłyszeli zarzut pobicia. Za takie przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
6 stycznia, tuż po godzinie 20:00, policjanci z Ozimka otrzymali informację o pobiciu, do którego miało dojść przy jednym z lokali na terenie gminy. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że 58-latek miał zostać napadnięty w palarni przez dwóch młodych mężczyzn. Napastnicy zaatakowali, bo pokrzywdzony odmówił im ,,podwiezienia do Ozimka”. Na szczęście, dzięki reakcji świadka, agresorzy zostali spłoszeni i uciekli z baru. Pobity mężczyzna dokładnie zapamiętał ich rysopis i przekazał go policjantom.
Mundurowi zaczęli sprawdzać pobliską okolicę w poszukiwaniu opisanych mężczyzn. Już po kilku minutach zauważyli podejrzewanych, którzy na widok radiowozu zaczęli uciekać do pobliskiego lasu - każdy z nich w innym kierunku. Najpierw w bezpośrednim pościgu policjanci zatrzymali 29-latka, a po chwili w ręce mundurowych wpadł 37-latek.
Mieszkańcy powiatu opolskiego trafili prosto do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszeli zarzuty pobicia. Za takie przestępstwo grozi im do 3 lat więzienia.