Po amfetaminie wsiadł za kierownicę
Namysłowscy kryminalni zatrzymali do kontroli kierowcę, którego podejrzewali o jazdę pod wpływem alkoholu. Okazało się jednak, że przed drogą mężczyzna miał zażyć amfetaminę. Pod osłoną nocy chciał przejechać kilkaset kilometrów. Kolejne narkotyki funkcjonariusze zabezpieczyli w jego domu. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.
Namysłowscy kryminalni, podczas nocnego patrolu, zatrzymali do kontroli kierowcę skody, którego jazda wzbudziła podejrzenie, że może on być nietrzeźwy. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że kierowca jest trzeźwy ale dziwnie pobudzony i nerwowy. W samochodzie funkcjonariusze znaleźli woreczek strunowy z białym proszkiem. Po sprawdzeniu narkotestem okazało się, że to amfetamina.
36-latek przyznał się, że przed podróżą zażył porcję amfetaminy, żeby nie zasnąć za kierownicą. Policjanci ustalili także, że w tym stanie zamierzał przebyć kilkuset kilometrową trasę.
W toku dalszych czynności, kryminalni znaleźli w domu podejrzanego kolejne porcje zakazanych substancji. Oprócz blisko 40 gramów amfetaminy, zabezpieczyli również kilkadziesiąt porcji marihuany. Środki odurzające schowane były w zamrażarce.
36-latek usłyszał już dwa zarzuty, do których się przyznał. Za kierowanie samochodem pod wpływem środków odurzających i posiadania znacznej ilości narkotyków w miejscu zamieszkania grozi mu do 5 lat więzienia.