"Romantyczny" spacer z policjantem
Policjant podczas spaceru zobaczył dziwnie zachowującego się 50-latka. Mężczyzna prowadził dwa rowery, co chwila zahaczając się nogami o jeden z nich. Okazało się, że jeden z rowerów został właśnie skradziony. Pobiegł za podejrzanym i wezwał patrol. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariusza złodziej został zatrzymany na gorącym uczynku.
Na co dzień jest oficerem dyżurnym w namysłowskiej komendzie. Był na urlopie, kiedy podczas wieczornego spaceru z żoną, zauważył mężczyznę nieporadnie prowadzącego dwa rowery. Gdy się z nim minęli, policjant jeszcze kilka razy zerkał na 50-latka, którego zachowanie było coraz bardziej nerwowe. Po chwili mężczyzna zaczął uciekać. Funkcjonariusz bez chwili wahania pobiegł za nim wraz z żoną. Ten odrzucił jeden rower do rowu a na drugim zaczął odjeżdżać. Nie zdążył. Gdy go zatrzymali, okazało się że porzucony rower pochodzi z kradzieży.
Natychmiast wezwali patrol, który podejrzanego wraz z rowerami zabrał do jednostki policji. Jak ustalili mundurowi to kolejny jednoślad z terenu Namysłowa, który w ostatnich tygodniach skradł podejrzany. Następnego dnia do komendy zgłosiła się kobieta z synem, któremu skradziono rower górski. Jakież było ich zdziwienie, gdy zobaczyli swój jednoślad w policyjnym garażu.
Podejrzany został już przesłuchany. Przyznał, że podczas przejażdżki własnym rowerem postanowił skraść kolejny. Za kradzież grozi mu wysoka grzywna lub kara aresztu.