Propozycja nie do odrzucenia dla noworocznych kierowców
Dla tych, którzy po szampańskiej sylwestrowej nocy rano planują prowadzić samochód, mamy propozycję noworocznego postanowienia. Zanim wyruszymy w trasę, przespacerujmy się na dowolny komisariat, by tam sprawdźmy swoją trzeźwość. Będzie to wyraz naszej odpowiedzialności. Alkohol wypity dnia poprzedniego, nawet pomimo przespanej nocy, wciąż jest w naszym organizmie i negatywnie wpływa na naszą koncentrację i umiejętności za kierownicą.
Zagrożenie, jakie stwarzają dla siebie i innych nietrzeźwi kierowcy, jest bardzo realne. Spowolniona reakcja, brak właściwej oceny sytuacji, trudności z koordynacją i koncentracją oraz brawura - w takich warunkach o wypadek nie trudno. Świadomość zagrożenia, jakie niosą ze sobą pijani kierowcy jest w społeczeństwie duża. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, że to inni użytkownicy dróg zgłaszają nam swoje podejrzenia. Zdarza się również, że do czasu przyjazdu policyjnego patrolu, to świadkowie uniemożliwiają dalszą jazdę nietrzeźwemu kierowcy.
Prowadzić samochód pomimo, że chwilę wcześniej wypiliśmy alkohol jest skrajną nieodpowiedzialnością. Przestrzegamy jednak także przed porannym niedoszacowaniem swojej dyspozycji, gdy alkohol spożywaliśmy dzień wcześniej. Często, aby móc bezpiecznie prowadzić samochód, musi minąć wiele godzin. Pomimo przespanej nocy, alkohol wciąż pozostaje w naszym organizmie i wciąż negatywnie wpływa na nasze możliwości podczas jazdy.
Zachęcamy wszystkich, którzy chcą prowadzić auto a dzień wcześniej pili alkohol, aby przebadali się na jego zawartość w dowolnej jednostce policji. Spacer na komisariat na pewno nam nie zaszkodzi, a wskazanie policyjnego alkosensora da nam pewność, co do naszego stanu. Zwłaszcza po sylwestrowej nocy, noworoczne postanowienie, że przed uruchomieniem samochodu upewnimy się co do swojego stanu trzeźwości, jest dobrą propozycją.
W świetle obowiązujących przepisów prawa, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 10 lat oraz grzywna nie mniejsza niż 5 tys. złotych.