Aktualności

Seniorzy stracili blisko 320 tysięcy złotych

Data publikacji 19.12.2023

Oszustwa na wypadek, na wnuczka, na policjanta czy na pracownika banku. To jedne z najbardziej podstępnych form oszustw, które często wykorzystują dobroć i zaufanie starszych osób. Metody ta polegają na tym, że oszuści dzwonią lub bezpośrednio kontaktują się z osobami starszymi, podszywając się pod ich rodzinę lub funkcjonariuszy Policji. Informują o nagłym problemie lub pilnej sytuacji, która wymaga natychmiastowej pomocy finansowej. Po przekazaniu zazwyczaj dużej kwoty pieniędzy wszystko okazuje się oszustwem, a seniorzy pozostają z poczuciem winy i żalu, pozbawieni dorobku swojego życia.

Oszustwo „na wnuczka”

Scenariusz oszustwa „na wnuczka” czy „na wypadek” jest najczęściej ten sam. Oszust dzwoni do seniora, podając się za osobę najbliższą. Często wykorzystuje emocje, wywołując u rozmówcy stres oraz presję czasu, a następnie prosi o pomoc finansową w związku z sytuacją kryzysową, taką jak spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego, nagła poważna choroba czy konflikt z prawem. Rozmówca straszy seniora, że jeśli nie przekaże sporej gotówki wskazanym osobom to trafi do więzienia na wiele miesięcy. Przerażony senior, chcąc uniknąć tak poważnych konsekwencji, przekazuje wyznaczonym osobom swoje oszczędności i traci dorobek życia.

Oszustwo „na policjanta (również policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji)”

Scenariusz tego oszustwa jest bardzo podobny do oszustwa "na wnuczka". Jedak tym razem z osobą starsza nie kontaktuje się krewny, lecz oszust podający się za funkcjonariusza Policji, również policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Fałszywy funkcjonariusz podaje swoje nieprawdziwe dane oraz komendę, z której rzekomo dzwoni, a wszystko po to, by zwiększyć swoją wiarygodność. Rzekomy komisarz czy te inspektor Policji informuje seniora, że jego bliska osoba popełniła poważne przestępstwo, np. potrąciła na skrzyżowaniu kobietę w ciąży i uciekła z miejsca zdarzenia. Fałszywy policjant informuje starszą osobę, że jedyną możliwością na uniknięcie przez krewnego kary więzienia jest wpłata sporej kwoty pieniędzy w ramach kaucji. Oczywiście czas na jej wpłatę jest ograniczony, a żeby dodatkowo nie tracić cennych minut, do miejsca zamieszkania seniora przyjadą nieumundurowani policjanci, którzy odbiorą gotówkę, służącą uniknięcia kary. W konsekwencji osoba starsza, nie podejrzewając żadnego podstępu, przekazuje pieniądze osobie, która po nie przychodzi.

Oszustwo „na pracownika banku”

Na wyświetlaczu telefonu pojawia się numer banku, w którym mamy konto (oszuści często filtrują nasze dane, a ustalenie w jakim banku zakładaliśmy konto nie stanowi dla nich żadnych trudności). Po odebraniu połączenia rozmówca przedstawia się jako pracownik banku, który informuje o rzekomym włamaniu na nasze konto. Wywiera presję czasu, choć cały czas posługuje się bardzo fachowym językiem. Informuję, ze można zapobiec dalszym stratom, podając mu niezbędne dane do zalogowania się do bankowości. W ten sposób rzekomy pracownik banku ma zablokować środki, a tym samym zapobiec dalszej utracie pieniędzy. Oczywiście wszystko okazuje się świetnie zaplanowanym oszustwem, do żadnego włamania na konto nie dochodzi, a po chwili nasze konto oszczędnościowe świeci pustkami.

W miniony weekend oszuści po raz kolejny nie odpuścili. Przestępcy jak zawsze nie mieli skrupułów i oszukali metodą „na wypadek” aż trzech starszych mieszkańców powiatu nyskiego. W ten sposób seniorzy stracili łącznie blisko 320 tysięcy złotych.

Po raz kolejny przypominamy o tym, by rozmawiać z bliskimi osobami na temat tego jak działają oszuści. Wykorzystajmy najbliższe świąteczne spotkania z seniorami do tego, by porozmawiać z nimi o tym, jak nie stracić dorobku swojego życia. Poinformujmy , że należy zachować rozsądek niezależnie od tego, jak wiarygodnie brzmiący jest apel o pomoc, przedstawiony w trakcie rozmowy telefonicznej. Pamiętajmy, że nasza rozmowa ze starszymi osobami może uchronić ich przed utratą życiowych oszczędności.

Powrót na górę strony