Aktualności

Myśleli, że oszukają seniora, tymczasem trafili na policjanta!

Data publikacji 01.09.2023

Oszuści wykorzystując znaną metodę wyłudzenia pieniędzy ,,na policjanta CBŚP” zadzwonili do seniora. Nie spodziewali się, że słuchawkę przejmie ich syn – policjant. Finał tej sprawy mógł być tylko jeden. 34-latek został zatrzymany i aresztowany.

Do usiłowania oszustwa znaną powszechnie metodą ,,na policjanta”, doszło kilka dni temu w Opolu. Na numer stacjonarny seniora zadzwoniła kobieta podająca się za funkcjonariuszkę Centralnego Biura Śledczego Policji. Połączenie odebrał 67-latek który usłyszał, że jego kontro bankowe zostało zaatakowane przez hakerów, a zgromadzone środki pieniężne zagrożone.

Rozmowie przysłuchiwał się syn, który w tym czasie złożył wizytę swoim rodzicom, a który jest policjantem  w Komendzie Miejskiej Policji w Opolu. Funkcjonariusz natychmiast przejął słuchawkę nie wzbudzając żadnych podejrzeń oszustów. W tym samym czasie połączył się ze swoim przełożonym, który przysłuchiwał się rozmowie i natychmiast podjął działania. O sprawie zostali poinformowali kryminalni, którzy w tym czasie przygotowali zasadzkę.

Policjant podający się za seniora, posłusznie udał się do wskazanego przez oszustów banku celem wypłaty  oszczędności, a następnie skierował się w miejsce, w którym miał pozostawić owinięte w reklamówkę pieniądze. Oszuści wskazali jeden ze śmietników na obrzeżach miasta tłumacząc, że po pakunek przyjdzie ,,policjant w cywilu”, a po całej akcji wszystko zostanie zwrócone seniorowi. W zawiniątku nie było żadnych pieniędzy, a na odbieraka czekali już prawdziwi policjanci.

Kiedy do kosza na śmieci podszedł nerwowo zachowujący się mężczyzna, natychmiast został zatrzymany. Odbierakiem okazał się 34-latek romskiej narodowości. Mężczyzna dodatkowo posiadał przy sobie amfetaminę. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach szybko okazało się, że ma on na swoim koncie wiele przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, a także mieniu.  Kolejnego czynu miał dopuścić się w warunkach recydywy, dlatego grozi mu do 12 lat więzienia.  Zatrzymany przyznał się do zarzutów, a sprawa prowadzona przez opolskich śledczych ma charakter rozwojowy. Dlatego prokuratura zawnioskowała o jego tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące.

Powrót na górę strony